W drugiej części podsumowania opisane są drużyny, które w ubiegłym sezonie Nice 1 ligi zajęły miejsca 10-18. Zapraszam do lektury!
10 miejsce - Stal Mielec (45 punktów)
Najlepsza spośród drużyn niewalczących o awans. W pierwszych meczach sezonu drużynę prowadził Janusz Białek - człowiek, który wszedł z mielczanami do pierwszej ligi. Kompletnie sobie jednak na tym poziomie nie radził i w połowie rundy zmienili trenera. Najpierw zespół przez dwa mecze prowadził Maciej Serafiński, by później zatrudnić Zbigniewa Smółkę. Ten z marszu poprawił grę Stali, która w końcu zaczęła zdobywać punkty. Wiosną niewiele się w tej kwestii zmieniło i ostatecznie klub z Mielca zajął wysokie 10 miejsce. Gdyby liczyć tylko okres, kiedy szkoleniowcem był Smółka, Stalowcy zajmowaliby w tabeli piąte miejsce. To świadczy o tym, jak bardzo trener pasuje do tej drużyny. Pod koniec sezonu pojawiły się problemy, gdy Miedź Legnica złożyła protest do PZPN-u. Powodem miały być występy jednego z zawodników mielczan Serba Borisa Milekicia. Legniczanie mieli wątpliwości, czy ten gracz przebywa w Polsce legalnie, domagali się walkowerów. Związek poprosił klub wyjaśnienie sprawy, otrzymał wystarczające dokumenty i oddalił skargę.
Najskuteczniejszym piłkarzem Stali w tym sezonie był Aleksandyr Kolew. Bułgar przyszedł do Mielca wiosną i trakcie tylko jednej rundy strzelił 7 goli. Jego zmysł strzelecki został zauważony w Nowym Sączu, gdzie w barwach Sandecji zagra w przyszłym sezonie w ekstraklasie.
11 miejsce - Pogoń Siedlce (44 punkty)
Bez Banasika już nie tak dobrze. Mowa oczywiście o trenerze Dariuszu Banasiku, który prowadził zespół w czasie rundy jesiennej. Osiągnął z nią wspaniały wynik, czwarte miejsce po jesieni gwarantowało spokojne utrzymanie, a może nawet i walkę o awans. Zatrudniono Marcina Broniszewskiego, trenującego dotychczas tylko Wisłę Kraków (głównie jako asystent), co było niestety błędem. Nowy trener nie potrafił w żaden sposób dorównać swojemu poprzednikowi, wygrał co prawda kilka meczów, ale było to za mało i został zwolniony jeszcze przed końcem sezonu. Na jego miejsce wskoczył asystent Bartosz Tarachulski i doprowadził drużynę do 11 miejsca w tabeli. Podstawowy cel, czyli utrzymanie, został spełniony. Pogoń od nowego sezonu obejmie już nowy szkoleniowiec. Będzie nim Adam Łopatko (ostatnio Stomil Olsztyn).
Najwięcej bramek dla Pogoni Siedlce w tym sezonie strzelił Konrad Wrzesiński. Skrzydłowy strzelił tylko 6 bramek, a mimo to został najlepszym strzelcem drużyny. Siedlczanie nie mieli jednak w składzie bramkostrzelnego napastnika, stąd obecność Wrzesińskiego w tej statystyce. Przed Pogonią ciężka walka o utrzymanie, bo nie wydaje mi się, aby powtórzyła się historia podobna do tej z Banasikiem, ale wszystko jest możliwe.
12 miejsce - Chrobry Głogów (43 punkty)
Pożegnanie z Mamrotem. Te słowa dotyczą trenera Ireneusza Mamrota, który w Chrobrym pracował bez przerwy aż siedem lat (co w Polsce jest wielkim wyczynem). Teraz żegna się z Głogowem, ale nie z powodu słabej postawy drużyny. Mamrot otrzymał propozycję pracy z wicemistrzem Polski - Jagiellonią Białystok i rzeczą chyba niepoważną byłoby odmówić w tej sytuacji. Już wiadomo, że następcą Mamrota będzie Grzegorz Niciński (ostatnio Arka Gdynia). Wróćmy jednak do poprzedniego sezonu. Na początku nie wyglądało to dobrze, po pierwszych kilku kolejkach Chrobry spadł nawet na ostatnie miejsce w tabeli. Trener Mamrot jednak już nie z takich kryzysów wychodził w tym klubie i wyciągnął zespół z dna tabeli. Potem utrzymywał głogowian nieco nad strefą spadkową, ale z bezpieczną przewagą. Można też powiedzieć, że Chrobry pozbawił awansu do ekstraklasy dwie ekipy - Zagłębia Sosnowiec i Chojniczanki Chojnice. Tych pierwszych pokonał 1:0 w przedostatniej kolejce, w ostatniej natomiast z tymi drugimi zremisował 2:2, prowadząc jednak do przerwy 2:0. Chrobry więc w końcówce sezonu rozdał karty.
Najlepiej strzelającymi piłkarzami Chrobrego w tym sezonie byli Mateusz Machaj i Paweł Wojciechowski. Obaj trafili do siatki siedem razy.
13 miejsce - Stomil Olsztyn (37 punktów)
Problemów ciąg dalszy. Klub z Olsztyna za zaległości finansowe zaczął sezon z trzema ujemnymi punktami (wyzerowanymi zresztą już po pierwszym meczu). Jak zwykle przed rozpoczęciem rundy wiosennej nie było też pewne, czy Stomil wytrzyma finansowo do końca sezonu, a na dodatek pod koniec nie otrzymał w pierwszym terminie licencji na grę w 1 lidze. Dostał ją co prawda po odwołaniu, ale musi zapłacić 10 tysięcy złotych kary. W zakończonym sezonie zespół prowadzony przez Adama Łopatko niemal cały sezon utrzymywał się w środku stawki, nie miał większych szans na awans, a spadek też im raczej nie groził. Ostatecznie drużyna zajęła 13 miejsce, z dwupunktową przewagą nad miejscem barażowym. Postanowiono też zakończyć współpracę z trenerem Łopatko. Jako następcę wybrano Artura Derbina (ostatnio Chojniczanka).
Najwięcej bramek dla Stomilu w tym sezonie strzelił Rafał Kujawa. Napastnik trafił do bramki rywali 9 razy.
W nowym sezonie olsztynianie zagrają w Ostródzie - tam podali miejsce rozgrywania meczów. Ich stadion w Olsztynie jest kompletną ruiną, a w klubie nie ma pieniędzy chociażby na drobny remont. Finansowo ledwo zipią, czas pokaże, jak długo wytrzymają...
14 miejsce - GKS Tychy (37 punktów)
Utrzymanie jest... i tyle. Po awansie z 2 ligi w Tychach stawiano sobie ambitne cele - w ciągu pięciu lat chcą zbudować klub gotowy na ekstraklasę. Początki na razie są bardzo trudne. Sezon na ławce trenerskiej rozpoczął Kamil Kiereś - trener, który kilka miesięcy wcześniej zaprowadził tyszan na ten poziom rozgrywek. Początkowo GKS utrzymywał się w połowie tabeli, potem jednak zaczął staczać się do strefy spadkowej. Władze zareagowały i zwolniły Kieresia, a w jego miejsce zatrudnili Jurija Szatałowa. Jesień spędzili w strefie spadkowej, wiosną wzięli się do roboty zdobywali ważne punkty. Po 27 kolejce wypłynęli na powierzchnię, dokładnie na 14 miejsce, pierwsze nad strefą barażową, i tam pozostali do końca sezonu. Być może nie tego się w tym sezonie spodziewali, zapomnieli chyba jednak o tym, że byli beniaminkami Nice 1 ligi. W przyszłym sezonie może być lepiej, bo tyszanie ostro wzięli się za transfery i ściągają naprawdę ciekawych piłkarzy. Zobaczymy już wkrótce, czy takie ruchy coś dobrego przyniosą.
Najskuteczniejszym piłkarzem tyskiej drużyny był Jakub Świerczok. Został wicekrólem strzelców rozgrywek z 16 golami na koncie (więcej miał tylko Igor Angulo z Górnika Zabrze). Nowy sezon zacznie już w ekstraklasie jako piłkarz Zagłębia Lubin.
15 miejsce (baraże) - Bytovia Bytów (35 punktów)
Liga uratowana. Sezon na ławce klubu z Bytowa rozpoczął Tomasz Kafarski. Nic nie zapowiadało problemów, klub po rundzie jesiennej zajmował bezpieczne 10 miejsce i mógł myśleć o spokojnym utrzymaniu. Wszystko zaczęło się psuć wiosną. Bytovia rozpoczęła rundę źle, zdobywając tylko 1 punkt w trzech meczach i dorzucając dwie porażki na koniec jesieni, zaczęło się robić nieciekawie. Postanowiono zwolnić Kafarskiego, ale nie zatrudniać nowego szkoleniowca. Zespół prowadził zatem dotychczasowy asystent Adrian Stawski. To była jeszcze gorsza opcja, Bytovia w tabeli staczała się coraz niżej, po 30 kolejce gorsi byli już tylko pogodzeni od dawna ze spadkiem piłkarze z MKS Kluczbork. Wtedy nastąpił przełom, bytowianie wygrali 2:1 z Chrobrym Głogów i w ciągu czterech ostatnich meczów sezonu zdobyli ponad dwa razy więcej punktów niż przez całą wiosnę i rzutem na taśmę wskoczyli na miejsce barażowe. W dodatkowych meczach z Radomiakiem Radom byli już w dobrej formie i rozgromili radomian w dwumeczu aż 6:0 (4:0 i 2:0), dzięki czemu pozostali na zapleczu ekstraklasy.
Najlepszym strzelcem Bytovii w ubiegłym sezonie był Janusz Surdykowski. Napastnik trafił do siatki 6 razy.
16 miejsce (spadek) - Wisła Puławy (33 punkty)
A było tak blisko. Klub z Puław był w tym sezonie prowadzony przez dwóch trenerów. Pierwszy, Robert Złotnik, mógł prowadził puławian tylko do końca roku z powodu braku odpowiedniej licencji trenerskiej. Zresztą Złotnik na początku miał być tylko asystentem Bohdana Bławackiego, który na dwa tygodnie przed pierwszą kolejką rozgrywek zrezygnował z prowadzenia drużyny. Wróćmy do młodego trenera, doprowadził on jesienią zespół do 15 miejsca, umożliwiającego grę z czwartą drużyną 2 ligi. Od nowego roku drużynę trenował już Adam Buczek i cały czas utrzymywał Wisłę w okolicach barażu. Gdy wydawało się, że o pozostanie w 1 lidze powalczą z Radomiakiem, niespodziewanie wyprzedziła ich Bytovia. W międzyczasie piłkarzom z Puław przytrafiła się seria 8 meczów z rzędu bez wygranej oraz 12 z tylko jednym kompletem punktów i ostatecznie spadli do drugiej ligi. Zabrakło naprawdę niewiele, nie ma co jednak płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba brać się do roboty. Być może za rok ponownie zagrają szczebel wyżej, o tym przekonamy się już niedługo.
Najbardziej skutecznym zawodnikiem Wisły w ubiegłym sezonie był Sylwester Patejuk. Strzelił 11 goli i to głównie dzięki niemu puławianie wcześniej nie spadli z ligi.
17 miejsce (spadek) - Znicz Pruszków (30 punktów)
Najwięcej bramek dla Stomilu w tym sezonie strzelił Rafał Kujawa. Napastnik trafił do bramki rywali 9 razy.
W nowym sezonie olsztynianie zagrają w Ostródzie - tam podali miejsce rozgrywania meczów. Ich stadion w Olsztynie jest kompletną ruiną, a w klubie nie ma pieniędzy chociażby na drobny remont. Finansowo ledwo zipią, czas pokaże, jak długo wytrzymają...
14 miejsce - GKS Tychy (37 punktów)
Utrzymanie jest... i tyle. Po awansie z 2 ligi w Tychach stawiano sobie ambitne cele - w ciągu pięciu lat chcą zbudować klub gotowy na ekstraklasę. Początki na razie są bardzo trudne. Sezon na ławce trenerskiej rozpoczął Kamil Kiereś - trener, który kilka miesięcy wcześniej zaprowadził tyszan na ten poziom rozgrywek. Początkowo GKS utrzymywał się w połowie tabeli, potem jednak zaczął staczać się do strefy spadkowej. Władze zareagowały i zwolniły Kieresia, a w jego miejsce zatrudnili Jurija Szatałowa. Jesień spędzili w strefie spadkowej, wiosną wzięli się do roboty zdobywali ważne punkty. Po 27 kolejce wypłynęli na powierzchnię, dokładnie na 14 miejsce, pierwsze nad strefą barażową, i tam pozostali do końca sezonu. Być może nie tego się w tym sezonie spodziewali, zapomnieli chyba jednak o tym, że byli beniaminkami Nice 1 ligi. W przyszłym sezonie może być lepiej, bo tyszanie ostro wzięli się za transfery i ściągają naprawdę ciekawych piłkarzy. Zobaczymy już wkrótce, czy takie ruchy coś dobrego przyniosą.
Najskuteczniejszym piłkarzem tyskiej drużyny był Jakub Świerczok. Został wicekrólem strzelców rozgrywek z 16 golami na koncie (więcej miał tylko Igor Angulo z Górnika Zabrze). Nowy sezon zacznie już w ekstraklasie jako piłkarz Zagłębia Lubin.
15 miejsce (baraże) - Bytovia Bytów (35 punktów)
Liga uratowana. Sezon na ławce klubu z Bytowa rozpoczął Tomasz Kafarski. Nic nie zapowiadało problemów, klub po rundzie jesiennej zajmował bezpieczne 10 miejsce i mógł myśleć o spokojnym utrzymaniu. Wszystko zaczęło się psuć wiosną. Bytovia rozpoczęła rundę źle, zdobywając tylko 1 punkt w trzech meczach i dorzucając dwie porażki na koniec jesieni, zaczęło się robić nieciekawie. Postanowiono zwolnić Kafarskiego, ale nie zatrudniać nowego szkoleniowca. Zespół prowadził zatem dotychczasowy asystent Adrian Stawski. To była jeszcze gorsza opcja, Bytovia w tabeli staczała się coraz niżej, po 30 kolejce gorsi byli już tylko pogodzeni od dawna ze spadkiem piłkarze z MKS Kluczbork. Wtedy nastąpił przełom, bytowianie wygrali 2:1 z Chrobrym Głogów i w ciągu czterech ostatnich meczów sezonu zdobyli ponad dwa razy więcej punktów niż przez całą wiosnę i rzutem na taśmę wskoczyli na miejsce barażowe. W dodatkowych meczach z Radomiakiem Radom byli już w dobrej formie i rozgromili radomian w dwumeczu aż 6:0 (4:0 i 2:0), dzięki czemu pozostali na zapleczu ekstraklasy.
Najlepszym strzelcem Bytovii w ubiegłym sezonie był Janusz Surdykowski. Napastnik trafił do siatki 6 razy.
16 miejsce (spadek) - Wisła Puławy (33 punkty)
A było tak blisko. Klub z Puław był w tym sezonie prowadzony przez dwóch trenerów. Pierwszy, Robert Złotnik, mógł prowadził puławian tylko do końca roku z powodu braku odpowiedniej licencji trenerskiej. Zresztą Złotnik na początku miał być tylko asystentem Bohdana Bławackiego, który na dwa tygodnie przed pierwszą kolejką rozgrywek zrezygnował z prowadzenia drużyny. Wróćmy do młodego trenera, doprowadził on jesienią zespół do 15 miejsca, umożliwiającego grę z czwartą drużyną 2 ligi. Od nowego roku drużynę trenował już Adam Buczek i cały czas utrzymywał Wisłę w okolicach barażu. Gdy wydawało się, że o pozostanie w 1 lidze powalczą z Radomiakiem, niespodziewanie wyprzedziła ich Bytovia. W międzyczasie piłkarzom z Puław przytrafiła się seria 8 meczów z rzędu bez wygranej oraz 12 z tylko jednym kompletem punktów i ostatecznie spadli do drugiej ligi. Zabrakło naprawdę niewiele, nie ma co jednak płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba brać się do roboty. Być może za rok ponownie zagrają szczebel wyżej, o tym przekonamy się już niedługo.
Najbardziej skutecznym zawodnikiem Wisły w ubiegłym sezonie był Sylwester Patejuk. Strzelił 11 goli i to głównie dzięki niemu puławianie wcześniej nie spadli z ligi.
17 miejsce (spadek) - Znicz Pruszków (30 punktów)
Drużyna z największą liczbą porażek w sezonie (aż 20). Jeżeli tyle razy się przegrywa, to inny scenariusz niż degradacja nie może się spełnić. Na ławce trenerskiej sezon rozpoczął duet Ariel Jakubowski - Andrzej Prawda. Słabo sobie jednak radzili i mniej więcej w połowie rundy jesiennej zatrudniono Dariusza Kubickiego. Swoją pracę w Pruszkowie zaczął świetnie - w pierwszych sześciu meczach ligowych wygrał 4 razy i rozpalił z sercach kibiców nadzieję na utrzymanie. Wiosną jednak czar prysł i drużyna znów miała ogromne problemy ze zdobywaniem punktów. Wtedy ponownie zdecydowano się na wymianę szkoleniowca, na ławce po raz drugi usiadł Andrzej Prawda, tym razem już sam. Wygrał co prawda w debiucie, ale później zdołał już taki rezultat powtórzyć zaledwie dwa razy i na koniec Znicz spadł do 2 ligi, niemal cały sezon spędzając w strefie spadkowej (nie licząc 1 kolejki). Od nowego sezonu pruszkowian poprowadzi Dariusz Żuraw (ostatnio asystent Macieja Skorży w Lechu Poznań).
Najlepszym strzelcem drużyny okazał się Adrian Paluchowski. Napastnik strzelił 10 goli i pozostanie na zapleczu ekstraklasy, grając w barwach Pogoni Siedlce.
18 miejsce (spadek) - MKS Kluczbork (25 punktów)
Oni spadli już jesienią, kiedy to zdołali wygrać zaledwie raz i okupowali ostatnie miejsce z dużą stratą do bezpiecznych pozycji. Sezon na ławce trenerskiej rozpoczął Mirosław Dymek i tylko na początku szło mu przyzwoicie. W pierwszych pięciu meczach sezonu zanotował remisy. Jedyną wygraną była ta z 9 kolejki (3:2 z Olimpią). Poza tym było tragicznie. Dlatego jeszcze podczas rundy jesiennej Dymka zastąpił Tomasz Asensky. Ten przebywał w Kluczborku przez 10 spotkań ligowych i też wygrał tylko raz (poza tym 3 remisy i 6 porażek). Ponownie zdecydowano się na zmianę trenera - został nim Andrzej Konwiński. Dopiero on dźwignął drużynę z kryzysu, która w końcu zaczęła grać w miarę skutecznie. Wtedy już jednak nie mieli nawet matematycznych szans na utrzymanie, więc nie było też wielkiej presji. Niewątpliwie jednak Konwiński odmienił grę zespołu i może spokojnie myśleć o jej przygotowaniu do rozgrywek 2 ligi.
Najlepszym strzelcem MKS-u Kluczbork w tym sezonie był Rafał Niziołek. Pomocnik strzelił 9 goli, dzięki czemu zapracował sobie na transfer do Odry Opole - beniaminka 1 ligi.
Z innych ciekawostek: MKS miał w tym sezonie najgorszą linię obrony, stracili bowiem aż 66 bramek, a także jeden z najsłabszych ataków (35 goli), wygrali też najmniej meczów (tylko 4).
To było podsumowanie drużyn, które w rozgrywkach Nice 1 ligi w zeszłym sezonie zajęły miejsca 10-18. Poniżej znajdują się linki, które zaprowadzą Was do mojego podsumowania jesieni na zapleczu ekstraklasy. Sprawdźcie, w przypadku których drużyn miałem dobre przeczucie, a których nie:
Miejsca 1-9: podsumowanie jesieni 1-9
Miejsca 10-18: podsumowanie jesieni 10-18
Zachęcam do kliknięcia przycisku "Obserwuj" znajdującego się po lewej stronie Twojego ekranu, dzięki temu nie przegapisz żadnej nowości na blogu Wynikipilkarskie!
Najlepszym strzelcem drużyny okazał się Adrian Paluchowski. Napastnik strzelił 10 goli i pozostanie na zapleczu ekstraklasy, grając w barwach Pogoni Siedlce.
18 miejsce (spadek) - MKS Kluczbork (25 punktów)
Oni spadli już jesienią, kiedy to zdołali wygrać zaledwie raz i okupowali ostatnie miejsce z dużą stratą do bezpiecznych pozycji. Sezon na ławce trenerskiej rozpoczął Mirosław Dymek i tylko na początku szło mu przyzwoicie. W pierwszych pięciu meczach sezonu zanotował remisy. Jedyną wygraną była ta z 9 kolejki (3:2 z Olimpią). Poza tym było tragicznie. Dlatego jeszcze podczas rundy jesiennej Dymka zastąpił Tomasz Asensky. Ten przebywał w Kluczborku przez 10 spotkań ligowych i też wygrał tylko raz (poza tym 3 remisy i 6 porażek). Ponownie zdecydowano się na zmianę trenera - został nim Andrzej Konwiński. Dopiero on dźwignął drużynę z kryzysu, która w końcu zaczęła grać w miarę skutecznie. Wtedy już jednak nie mieli nawet matematycznych szans na utrzymanie, więc nie było też wielkiej presji. Niewątpliwie jednak Konwiński odmienił grę zespołu i może spokojnie myśleć o jej przygotowaniu do rozgrywek 2 ligi.
Najlepszym strzelcem MKS-u Kluczbork w tym sezonie był Rafał Niziołek. Pomocnik strzelił 9 goli, dzięki czemu zapracował sobie na transfer do Odry Opole - beniaminka 1 ligi.
Z innych ciekawostek: MKS miał w tym sezonie najgorszą linię obrony, stracili bowiem aż 66 bramek, a także jeden z najsłabszych ataków (35 goli), wygrali też najmniej meczów (tylko 4).
To było podsumowanie drużyn, które w rozgrywkach Nice 1 ligi w zeszłym sezonie zajęły miejsca 10-18. Poniżej znajdują się linki, które zaprowadzą Was do mojego podsumowania jesieni na zapleczu ekstraklasy. Sprawdźcie, w przypadku których drużyn miałem dobre przeczucie, a których nie:
Miejsca 1-9: podsumowanie jesieni 1-9
Miejsca 10-18: podsumowanie jesieni 10-18
Zachęcam do kliknięcia przycisku "Obserwuj" znajdującego się po lewej stronie Twojego ekranu, dzięki temu nie przegapisz żadnej nowości na blogu Wynikipilkarskie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Piszesz komentarz? Wielkie dzięki, że nas wspierasz!