Runda jesienna na zapleczu ekstraklasy skończona, pora podsumować wszystko to, co działo się przez te kilka miesięcy. Część pierwsza, czyli drużyny z miejsc 1-9. Zapraszam do przeczytania.
Wielka niespodzianka tej rundy (bardziej sensacyjne jest tylko miejsce w tabeli Pogoni Siedlce, ale o tym później). Drużyna prowadzona najpierw przez Macieja Bartoszka, a gdy ten przeszedł do Korony Kielce, zastąpił go Hermes Neves Soares (asystent Bartoszka). Nie ma jednak uprawnień do prowadzenia drużyny, więc zarząd klubu szuka nowego szkoleniowca.
Drużyna była przed sezonem skazywana na środek tabeli, zawodnicy i trener jednak nic sobie z tego nie zrobili i osiągnęli wspaniały wynik (1 porażka w 19 meczach), rozpychając się w czołówce. Drużyna nie ma wielkich nazwisk (najbardziej doświadczeni zawodnicy to Jakub Biskup i Rafał Grzelak), bogatego sponsora (klub finansuje miasto i kilka drobnych firm) czy wielkiego stadionu (ledwo ponad 2000 miejsc). Ma jednak dużą wolę walki i dzięki temu może awansować do ekstraklasy, co będzie niewątpliwie sensacją. Najlepsi zawodnicy Chojniczanki w rundzie jesiennej: Jakub Biskup (6 bramek), Andrzej Rybski i Paweł Zawistowski (5 bramek).
2 miejsce - GKS Katowice (35 punktów)
Drużyna z największą liczbą zwycięstw po jesieni (10). Taką samą liczbę lat katowiczanie grają na zapleczu ekstraklasy. Jednak dopiero w tym sezonie jest realna szansa na upragniony awans. Podopieczni Jerzego Brzęczka może nie wygrywają wysoko, (większość meczów zwyciężyli 1:0), ale najważniejsze są zdobyte punkty. Ich suma daje Gieksie 2 miejsce, z jednym tylko punktem straty do lidera. Muszą jednak uważać, pozostałe drużyny również są blisko.
Najlepsi zawodnicy GKS-u w rundzie jesiennej: Tomasz Foszmańczyk i Grzegorz Goncerz (5 bramek). Ten drugi już od kilku lat jest gwiazdą tej drużyny i postanowił, że nie odejdzie, dopóki nie wejdzie ze swoją drużyną do najwyższej klasy rozgrywkowej. W tym roku wreszcie może się to udać. Co ciekawe, ten zawodnik zmarnował w tym półroczu już 3 rzuty karne. W wykonywaniu jedenastki w ostatnim meczu wyręczył go Foszmańczyk, a ten trafił do bramki.
3 miejsce - Zagłębie Sosnowiec (33 punkty)
Drużyna z największą liczbą trenerów, jak dotychczas (pięciu). Dopóki drużynę prowadził Jacek Magiera, wszystko wyglądało dobrze. Drużyna nie przegrała pod jego wodzą (9 meczów - 6 wygranych i 3 remisy). Wszystko, co złe, pojawiło się, gdy Magiera został ściągnięty do Legii, a zarząd wybrał Jarosława Araszkiewicza. Poprowadził zaledwie 2 mecze ligowe (porażka i remis) i został zmieniony przez Piotra Mandrysza. Ten nie potrafił dogadać się z zespołem, z tego powodu został zwolniony po zakończeniu rundy. Drużyną do końca roku kalendarzowego będzie tymczasowo się opiekował Michal Farkas, a od 2 stycznia 2017 drużynę oficjalnie przejmie Dariusz Banasik (ostatnio Pogoń Siedlce. Najlepsi zawodnicy rundy: Martin Pribula (6 goli) i Sebastian Dudek (5 goli). Ten drugi swoim wywiadem po ostatnim meczu tak naprawdę doprowadził do zwolnienia Mandrysza. Została mu nałożona kara finansowa, mimo wszystko jednak kapitanowi Zagłębia nie przystoi mówić takich rzeczy o swoim trenerze.
Po serii meczów bez przegranej wszyscy już widzieli Zagłębie w ekstraklasie, po zawirowaniach w tym klubie może się jednak okazać, że stracone punkty mogą kosztować awans.
4 miejsce - Pogoń Siedlce (29 punktów)
Największa sensacja rozgrywek. Jak w ogóle udało im się tak wysoko znaleźć w tabeli? Drużyna prowadzona przez Dariusza Banasika była głównym kandydatem do spadku, a tu taka niespodzianka. Umiejętności trenera zostały zauważone w Sosnowcu, gdzie Banasik przeszedł. Drużynę podczas rundy wiosennej poprowadzi Marcin Broniszewski (ostatnio Wisła Kraków). Najlepsi zawodnicy jesieni: Konrad Wrzesiński (4 gole) i Michał Bajdur (3 gole). Warto również docenić bramkarza Rafała Misztala (kapitana) czy ściągniętego w trakcie sezonu byłego reprezentanta Polski Marcina Burkhardta.
Pogoń strzeliła tylko 16 bramek (mniej ma tylko ostatni MKS Kluczbork), ale mimo tego jest tak wysoko. Jednak czy to miejsce uda się utrzymać, gdy drużynę opuścił jej najważniejszy architekt Dariusz Banasik? Zobaczymy wiosną.
5 miejsce - Wigry Suwałki (29 punktów)
Drużyna, co dużo strzela, ale i dużo traci. Zespół Dominika Nowaka na początku sezonu był w czubie tabeli, nawet na miejscach premiowanych awansem. Potem jednak przyszedł kryzys, drużyna długo nie mogła wygrać. Końcówka rundy to 3 wygrane i dzięki temu jeszcze liczą się w walce o awans. Najlepsi zawodnicy po rundzie jesiennej: Kamil Adamek i Damian Kądzior (po 8 goli) oraz Kamil Zapolnik (5 bramek). Drużyna potrafiąca grać i wygrywać seryjnie, ale brakuje jej regularności.
Wielkim plusem piłkarzy Wigier jest awans do półfinału Pucharu Polski (zagrają z Arką). Co prawda nie grali z potęgami (Świt Nowy Dwór, Bruk-Bet Termalica, Górnik Zabrze i GKS Jastrzębie), ale awans to awans. W półfinale też nie wylosowali mocnej drużyny (mogli Lecha czy Pogoń), więc mogą wejść nawet do finału, a to byłaby niespodzianka porównywalna do występów w półfinale Błękitnych Stargard dwa lata temu. Zobaczymy, jaka będzie ich forma wiosną.
6 miejsce - Sandecja Nowy Sącz (27 punktów)
Drużyna mało strzelająca i mało tracąca. Szczerze mówiąc, jakoś ta drużyna nie została przeze mnie zauważona w tej rundzie. Jednak niesłusznie, bo podopieczni Radosława Mroczkowskiego zdobyli dużo punktów i prezentowali się całkiem dobrze, a mają jeszcze w zapasie dwa zaległe mecze (z GKS Tychy i Stalą Mielec). Jeśli wiosną osiągną dobrą formę i pokonają te dwie jak dotychczas niezbyt mocne drużyny, to wciąż będą blisko miejsc premiowanych awansem. Najskuteczniejsi zawodnicy Sandecji jesienią to: Kamil Słaby (4 gole) i Maciej Małkowski (3 gole). Co ciekawe, ten pierwszy jest nominalnym obrońcą, więc brawa dla tego gracza za taką skuteczność.
Drużyna ma kilku doświadczonych zawodników (Macieja Korzyma, Grzegorza Barana czy Macieja Małkowskiego). Jeśli ci zawodnicy będą pod koniec sezonu na siłach, mogą bardzo mocno pomóc drużynie. Myślę, że będą walczyć o utrzymanie miejsca w środku tabeli, ale być może uda im się coś więcej osiągnąć? Czas pokaże.
7 miejsce - Miedź Legnica (27 punktów)
Drużyna z najlepszą obroną w lidze (tylko 12 straconych bramek). Zespół, którego trenerem jest Ryszard Tarasiewicz, gra całkiem nieźle, najlepiej od kilku lat. Szkoleniowiec odszedł od metody opierania drużyny niemal wyłącznie na zawodnikach doświadczonych, niekiedy wypalonych lub po prostu słabych. Wprowadził zmiany i to poskutkowało. Nie widać tego do końca w tabeli, bo większość meczów legniczanie grali na wyjeździe, wiosną będą częściej grać u siebie, co może mocno pomóc zawodnikom w zdobywaniu punktów. Najlepsi zawodnicy Miedzi to: Petteri Forsell (8 bramek), Grzegorz Bartczak i Paul Batin (3 bramki). W klubie już od kilku lat celują w ekstraklasę, jednak na razie nie potrafią tego zrobić. Praktycznie co pół roku zmieniano trenerów - to też nie pomagało. Dłuższe zaufanie Tarasiewiczowi może wyjść na dobre. Wszędzie bowiem, gdzie popracował dłużej niż rok, osiągał jakieś sukcesy. Myślę, że jeśli nie w tym roku, to w niedalekiej przyszłości możemy zobaczyć tą drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
8 miejsce - Górnik Zabrze (27 punktów)
Jedna z dwóch drużyn, która nie poradziła sobie po spadku z ekstraklasy (drugą drużyną jest Podbeskidzie). Zespół, którego opiekunem jest Marcin Brosz, nie grał tak, jak większość kibiców by sobie życzyła. Piłkarze przekonali się na własnej skórze, że 1 liga to nie to samo, co ekstraklasa. Same umiejętności nie wystarczą, trzeba jeszcze dużo walczyć. Przed sezonem cel był jeden - powrót do ekstraklasy po roku nieobecności. W Zabrzu mają nadzieję, że uda się to osiągnąć, ale muszą regularnie wygrywać i liczyć na potknięcia rywali. Najskuteczniejsi zawodnicy Górnika jesienią to: Igor Angulo (8 bramek) i David Ledecky (4 bramki). Jak widać, atak mają niezły, brakuje im jednak pewnej obrony, a bez tego nie wygrywa się łatwo. Zespół powinien zostać wzmocniony, wiadomo, że klub ma problemy finansowe, ale mimo wszystko są zawodnicy dający odpowiednią jakość za niewielkie pieniądze. Klub z taką historią i dużym stadionem powinien grać tam, gdzie jego miejsce, czyli w ekstraklasie. Piłkarze muszą wziąć się w garść i grać lepiej niż jesienią, bo z awansu będą nici.
9 miejsce - Podbeskidzie Bielsko-Biała (25 punktów)
Drużyna nie potrafiąca grać u siebie. Na początku rundy zespół prowadził Dariusz Dźwigała. Nie radził sobie jednak z postawionym przed nim zadaniem i został zwolniony. Zastąpił go Słowak Jan Kocian, który jak na razie również nie spełnia oczekiwań sympatyków bielskiego klubu. Po spadku z ekstraklasy zarząd postawił przed piłkarzami i trenerem cel - jak najszybszy awans do elity. Początek rundy dawał spore nadzieje, przyszedł jednak kryzys, który nie został opanowany. Inną kwestią jest to, że drużyna nie mogła wygrać na własnym stadionie (udała im się ta sztuka dopiero w ostatnim meczu przed przerwą zimową). Jeśli nie poprawią gry u siebie, może być kiepsko. Zawodnicy najlepiej strzelający w drużynie Górali: Tomasz Podgórski (6 goli) i Robert Demjan (4 gole). Sytuacja w tej drużynie jest podobna jak w Zabrzu. Cele są wysokie, jednak na razie zawodnicy nie mogą im sprostać. Być może zmieni się to wiosną, kiedy 1 liga wraca do gry.
To było podsumowanie drużyn, które w tabeli po jesieni zajmują miejsca od 1 do 9.
Druga część, z drużynami z miejsc 10-18, już wkrótce.
Drużyna z największą liczbą zwycięstw po jesieni (10). Taką samą liczbę lat katowiczanie grają na zapleczu ekstraklasy. Jednak dopiero w tym sezonie jest realna szansa na upragniony awans. Podopieczni Jerzego Brzęczka może nie wygrywają wysoko, (większość meczów zwyciężyli 1:0), ale najważniejsze są zdobyte punkty. Ich suma daje Gieksie 2 miejsce, z jednym tylko punktem straty do lidera. Muszą jednak uważać, pozostałe drużyny również są blisko.
Najlepsi zawodnicy GKS-u w rundzie jesiennej: Tomasz Foszmańczyk i Grzegorz Goncerz (5 bramek). Ten drugi już od kilku lat jest gwiazdą tej drużyny i postanowił, że nie odejdzie, dopóki nie wejdzie ze swoją drużyną do najwyższej klasy rozgrywkowej. W tym roku wreszcie może się to udać. Co ciekawe, ten zawodnik zmarnował w tym półroczu już 3 rzuty karne. W wykonywaniu jedenastki w ostatnim meczu wyręczył go Foszmańczyk, a ten trafił do bramki.
3 miejsce - Zagłębie Sosnowiec (33 punkty)
Drużyna z największą liczbą trenerów, jak dotychczas (pięciu). Dopóki drużynę prowadził Jacek Magiera, wszystko wyglądało dobrze. Drużyna nie przegrała pod jego wodzą (9 meczów - 6 wygranych i 3 remisy). Wszystko, co złe, pojawiło się, gdy Magiera został ściągnięty do Legii, a zarząd wybrał Jarosława Araszkiewicza. Poprowadził zaledwie 2 mecze ligowe (porażka i remis) i został zmieniony przez Piotra Mandrysza. Ten nie potrafił dogadać się z zespołem, z tego powodu został zwolniony po zakończeniu rundy. Drużyną do końca roku kalendarzowego będzie tymczasowo się opiekował Michal Farkas, a od 2 stycznia 2017 drużynę oficjalnie przejmie Dariusz Banasik (ostatnio Pogoń Siedlce. Najlepsi zawodnicy rundy: Martin Pribula (6 goli) i Sebastian Dudek (5 goli). Ten drugi swoim wywiadem po ostatnim meczu tak naprawdę doprowadził do zwolnienia Mandrysza. Została mu nałożona kara finansowa, mimo wszystko jednak kapitanowi Zagłębia nie przystoi mówić takich rzeczy o swoim trenerze.
Po serii meczów bez przegranej wszyscy już widzieli Zagłębie w ekstraklasie, po zawirowaniach w tym klubie może się jednak okazać, że stracone punkty mogą kosztować awans.
4 miejsce - Pogoń Siedlce (29 punktów)
Największa sensacja rozgrywek. Jak w ogóle udało im się tak wysoko znaleźć w tabeli? Drużyna prowadzona przez Dariusza Banasika była głównym kandydatem do spadku, a tu taka niespodzianka. Umiejętności trenera zostały zauważone w Sosnowcu, gdzie Banasik przeszedł. Drużynę podczas rundy wiosennej poprowadzi Marcin Broniszewski (ostatnio Wisła Kraków). Najlepsi zawodnicy jesieni: Konrad Wrzesiński (4 gole) i Michał Bajdur (3 gole). Warto również docenić bramkarza Rafała Misztala (kapitana) czy ściągniętego w trakcie sezonu byłego reprezentanta Polski Marcina Burkhardta.
Pogoń strzeliła tylko 16 bramek (mniej ma tylko ostatni MKS Kluczbork), ale mimo tego jest tak wysoko. Jednak czy to miejsce uda się utrzymać, gdy drużynę opuścił jej najważniejszy architekt Dariusz Banasik? Zobaczymy wiosną.
5 miejsce - Wigry Suwałki (29 punktów)
Drużyna, co dużo strzela, ale i dużo traci. Zespół Dominika Nowaka na początku sezonu był w czubie tabeli, nawet na miejscach premiowanych awansem. Potem jednak przyszedł kryzys, drużyna długo nie mogła wygrać. Końcówka rundy to 3 wygrane i dzięki temu jeszcze liczą się w walce o awans. Najlepsi zawodnicy po rundzie jesiennej: Kamil Adamek i Damian Kądzior (po 8 goli) oraz Kamil Zapolnik (5 bramek). Drużyna potrafiąca grać i wygrywać seryjnie, ale brakuje jej regularności.
Wielkim plusem piłkarzy Wigier jest awans do półfinału Pucharu Polski (zagrają z Arką). Co prawda nie grali z potęgami (Świt Nowy Dwór, Bruk-Bet Termalica, Górnik Zabrze i GKS Jastrzębie), ale awans to awans. W półfinale też nie wylosowali mocnej drużyny (mogli Lecha czy Pogoń), więc mogą wejść nawet do finału, a to byłaby niespodzianka porównywalna do występów w półfinale Błękitnych Stargard dwa lata temu. Zobaczymy, jaka będzie ich forma wiosną.
6 miejsce - Sandecja Nowy Sącz (27 punktów)
Drużyna mało strzelająca i mało tracąca. Szczerze mówiąc, jakoś ta drużyna nie została przeze mnie zauważona w tej rundzie. Jednak niesłusznie, bo podopieczni Radosława Mroczkowskiego zdobyli dużo punktów i prezentowali się całkiem dobrze, a mają jeszcze w zapasie dwa zaległe mecze (z GKS Tychy i Stalą Mielec). Jeśli wiosną osiągną dobrą formę i pokonają te dwie jak dotychczas niezbyt mocne drużyny, to wciąż będą blisko miejsc premiowanych awansem. Najskuteczniejsi zawodnicy Sandecji jesienią to: Kamil Słaby (4 gole) i Maciej Małkowski (3 gole). Co ciekawe, ten pierwszy jest nominalnym obrońcą, więc brawa dla tego gracza za taką skuteczność.
Drużyna ma kilku doświadczonych zawodników (Macieja Korzyma, Grzegorza Barana czy Macieja Małkowskiego). Jeśli ci zawodnicy będą pod koniec sezonu na siłach, mogą bardzo mocno pomóc drużynie. Myślę, że będą walczyć o utrzymanie miejsca w środku tabeli, ale być może uda im się coś więcej osiągnąć? Czas pokaże.
7 miejsce - Miedź Legnica (27 punktów)
Drużyna z najlepszą obroną w lidze (tylko 12 straconych bramek). Zespół, którego trenerem jest Ryszard Tarasiewicz, gra całkiem nieźle, najlepiej od kilku lat. Szkoleniowiec odszedł od metody opierania drużyny niemal wyłącznie na zawodnikach doświadczonych, niekiedy wypalonych lub po prostu słabych. Wprowadził zmiany i to poskutkowało. Nie widać tego do końca w tabeli, bo większość meczów legniczanie grali na wyjeździe, wiosną będą częściej grać u siebie, co może mocno pomóc zawodnikom w zdobywaniu punktów. Najlepsi zawodnicy Miedzi to: Petteri Forsell (8 bramek), Grzegorz Bartczak i Paul Batin (3 bramki). W klubie już od kilku lat celują w ekstraklasę, jednak na razie nie potrafią tego zrobić. Praktycznie co pół roku zmieniano trenerów - to też nie pomagało. Dłuższe zaufanie Tarasiewiczowi może wyjść na dobre. Wszędzie bowiem, gdzie popracował dłużej niż rok, osiągał jakieś sukcesy. Myślę, że jeśli nie w tym roku, to w niedalekiej przyszłości możemy zobaczyć tą drużynę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
8 miejsce - Górnik Zabrze (27 punktów)
Jedna z dwóch drużyn, która nie poradziła sobie po spadku z ekstraklasy (drugą drużyną jest Podbeskidzie). Zespół, którego opiekunem jest Marcin Brosz, nie grał tak, jak większość kibiców by sobie życzyła. Piłkarze przekonali się na własnej skórze, że 1 liga to nie to samo, co ekstraklasa. Same umiejętności nie wystarczą, trzeba jeszcze dużo walczyć. Przed sezonem cel był jeden - powrót do ekstraklasy po roku nieobecności. W Zabrzu mają nadzieję, że uda się to osiągnąć, ale muszą regularnie wygrywać i liczyć na potknięcia rywali. Najskuteczniejsi zawodnicy Górnika jesienią to: Igor Angulo (8 bramek) i David Ledecky (4 bramki). Jak widać, atak mają niezły, brakuje im jednak pewnej obrony, a bez tego nie wygrywa się łatwo. Zespół powinien zostać wzmocniony, wiadomo, że klub ma problemy finansowe, ale mimo wszystko są zawodnicy dający odpowiednią jakość za niewielkie pieniądze. Klub z taką historią i dużym stadionem powinien grać tam, gdzie jego miejsce, czyli w ekstraklasie. Piłkarze muszą wziąć się w garść i grać lepiej niż jesienią, bo z awansu będą nici.
9 miejsce - Podbeskidzie Bielsko-Biała (25 punktów)
Drużyna nie potrafiąca grać u siebie. Na początku rundy zespół prowadził Dariusz Dźwigała. Nie radził sobie jednak z postawionym przed nim zadaniem i został zwolniony. Zastąpił go Słowak Jan Kocian, który jak na razie również nie spełnia oczekiwań sympatyków bielskiego klubu. Po spadku z ekstraklasy zarząd postawił przed piłkarzami i trenerem cel - jak najszybszy awans do elity. Początek rundy dawał spore nadzieje, przyszedł jednak kryzys, który nie został opanowany. Inną kwestią jest to, że drużyna nie mogła wygrać na własnym stadionie (udała im się ta sztuka dopiero w ostatnim meczu przed przerwą zimową). Jeśli nie poprawią gry u siebie, może być kiepsko. Zawodnicy najlepiej strzelający w drużynie Górali: Tomasz Podgórski (6 goli) i Robert Demjan (4 gole). Sytuacja w tej drużynie jest podobna jak w Zabrzu. Cele są wysokie, jednak na razie zawodnicy nie mogą im sprostać. Być może zmieni się to wiosną, kiedy 1 liga wraca do gry.
To było podsumowanie drużyn, które w tabeli po jesieni zajmują miejsca od 1 do 9.
Druga część, z drużynami z miejsc 10-18, już wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Piszesz komentarz? Wielkie dzięki, że nas wspierasz!