Nowy sezon 2017/2018 czas zacząć! W ostatni weekend rozegrano 1 kolejkę Lotto Ekstraklasy, w której wydarzyło się kilka niespodzianek. Więcej oczywiście w tym poście, w nieco odświeżonej formule, zapraszam!
1. Mecze
Piątek:
Wisła Płock 0:2 Lechia Gdańsk (Marco Paixao, Mateusz Matras)
To spotkanie rozpoczynało sezon w naszej ekstraklasie, podobnie jak rok wcześniej. Podobieństw tych obu meczów było co najmniej kilka, w tym strzelec pierwszego gola - Marco Paixao. Zarówno teraz, jak i 365 dni wcześniej strzałem głową pokonał bramkarza Nafciarzy Seweryna Kiełpina. Tak więc w pierwszy gol w nowym sezonie został zdobyty w 24 minucie. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej części meczu na 2:0 dla gdańszczan podwyższył Mateusz Matras, wbijając futbolówkę z najbliższej odległości po rzucie rożnym. Po przerwie goli nie zobaczyliśmy, mimo że płocczanie kończyli mecz w dziesiątkę po tym, jak dwie żółte kartki w odstępie kilku minut zobaczył Dominik Furman. Na ławce Wisły w tym meczu zadebiutował nowy trener Jerzy Brzęczek. Inauguracja się zatem nie udała.
Pogoń Szczecin 1:2 Wisła Kraków (Adam Gyurcso karny - Carlitos, Petar Brlek)
Te dwie drużyny także spotkały się ze sobą w 1 kolejce poprzedniego sezonu. Zarówno wtedy, jak i teraz górą byli krakowianie, wygrywając 2:1. Biała Gwiazda świetnie rozpoczęła spotkanie, najpierw pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się nowy napastnik Wisły - Carlitos. Ten sam gracz kilka minut później w sytuacji sam na sam z bramkarzem podał do wbiegającego obok Petara Brleka, a ten wbił piłkę do pustej bramki. Przy wyniku 2:0 goście nieco odpuścili, co dało Pogoni szansę na pościg za rywalem. Bramkarza krakowian pokonali jednak tylko raz - z rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym. Jedenastkę wykorzystał Adam Gyurcso. Tutaj także mieliśmy debiut na ławce trenerskiej - Maciej Skorża (Pogoń) przegrał jednak z wiślakami, z którymi kilka lat temu dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski.
Cracovia 1:1 Piast Gliwice (Sergei Zenjov - Gerard Badia)
Mecz z Piastem był dla Michała Probierza debiutem na ławce trenerskiej Cracovii. Początek zapowiadał się dobrze, kiedy to w 13 minucie napastnik krakowian Sergei Zenjov dobrze odnalazł się w polu karnym i wpakował piłkę do bramki gliwiczan. Z prowadzenia cieszyli się jednak zaledwie kilkadziesiąt sekund, bo składną akcję Piasta wykończył Gerard Badia i mieliśmy remis 1:1. Później działo się mniej dobrego, zwłaszcza do gości. Najpierw kontuzji doznał strzelec gola Badia, a w końcówce meczu rzutu karnego nie wykorzystał wracający po kilku latach do Piasta (z Jagiellonii trenowanej przez Probierza) Konstantin Vassiljev. Mecz zakończył się podziałem punktów, chociaż patrząc na grę obu ekip, z rezultatu bardziej mogą cieszyć się gospodarze.
Górnik Zabrze 3:1 Legia Warszawa (Dani Suarez, Igor Angulo 2x - Armando Sadiku)
Sensacja kolejki - beniaminek z Zabrza powrócił do ekstraklasy z przytupem, pokonując mistrza Polski. Od początku inicjatywę przejęła Legia, zabrzanie czekali na kontrataki i stałe fragmenty gry. Po jednym z rzutów rożnych, w zamieszaniu w polu karnym, futbolówka trafiła do hiszpańskiego obrońcy Daniego Suareza, a ten kopnął pod poprzeczkę i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Podrażniło to ekipę Jacka Magiery, którzy starali się grać bardziej ofensywnie - i zostali za to skarceni! Poszła kontra, piłkę w środkowej strefie dostał Igor Angulo, popędził do przodu i będąc sam na sam z Arkadiuszem Malarzem, po raz drugi zmusił go do kapitulacji. W biegu uderzył jednak bramkarza Legionistów kolanem w głowę, na tyle mocno, że ten musiał opuścić boisko i udać się do szpitala. Jego miejsce zajął Radosław Cierzniak, lecz w drugiej połowie Angulo stanął przed niemal taką samą szansą jak w pierwszej połowie. Rezerwowy golkiper także dał się pokonać i było już 3:0 dla zabrzan! Pogrom Legii! Rozmiary porażki zmniejszył co prawda nowy napastnik warszawiaków Armando Sadiku, ale porażka Legii na inaugurację nowego sezonu stała się faktem. Z kolei podopieczni Marcina Brosza dzięki tej wygranej zostali liderami tabeli po 1 kolejce. Szacunek!
Te dwie drużyny także spotkały się ze sobą w 1 kolejce poprzedniego sezonu. Zarówno wtedy, jak i teraz górą byli krakowianie, wygrywając 2:1. Biała Gwiazda świetnie rozpoczęła spotkanie, najpierw pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się nowy napastnik Wisły - Carlitos. Ten sam gracz kilka minut później w sytuacji sam na sam z bramkarzem podał do wbiegającego obok Petara Brleka, a ten wbił piłkę do pustej bramki. Przy wyniku 2:0 goście nieco odpuścili, co dało Pogoni szansę na pościg za rywalem. Bramkarza krakowian pokonali jednak tylko raz - z rzutu karnego za zagranie ręką w polu karnym. Jedenastkę wykorzystał Adam Gyurcso. Tutaj także mieliśmy debiut na ławce trenerskiej - Maciej Skorża (Pogoń) przegrał jednak z wiślakami, z którymi kilka lat temu dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski.
Sobota:
Cracovia 1:1 Piast Gliwice (Sergei Zenjov - Gerard Badia)
Mecz z Piastem był dla Michała Probierza debiutem na ławce trenerskiej Cracovii. Początek zapowiadał się dobrze, kiedy to w 13 minucie napastnik krakowian Sergei Zenjov dobrze odnalazł się w polu karnym i wpakował piłkę do bramki gliwiczan. Z prowadzenia cieszyli się jednak zaledwie kilkadziesiąt sekund, bo składną akcję Piasta wykończył Gerard Badia i mieliśmy remis 1:1. Później działo się mniej dobrego, zwłaszcza do gości. Najpierw kontuzji doznał strzelec gola Badia, a w końcówce meczu rzutu karnego nie wykorzystał wracający po kilku latach do Piasta (z Jagiellonii trenowanej przez Probierza) Konstantin Vassiljev. Mecz zakończył się podziałem punktów, chociaż patrząc na grę obu ekip, z rezultatu bardziej mogą cieszyć się gospodarze.
Górnik Zabrze 3:1 Legia Warszawa (Dani Suarez, Igor Angulo 2x - Armando Sadiku)
Sensacja kolejki - beniaminek z Zabrza powrócił do ekstraklasy z przytupem, pokonując mistrza Polski. Od początku inicjatywę przejęła Legia, zabrzanie czekali na kontrataki i stałe fragmenty gry. Po jednym z rzutów rożnych, w zamieszaniu w polu karnym, futbolówka trafiła do hiszpańskiego obrońcy Daniego Suareza, a ten kopnął pod poprzeczkę i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Podrażniło to ekipę Jacka Magiery, którzy starali się grać bardziej ofensywnie - i zostali za to skarceni! Poszła kontra, piłkę w środkowej strefie dostał Igor Angulo, popędził do przodu i będąc sam na sam z Arkadiuszem Malarzem, po raz drugi zmusił go do kapitulacji. W biegu uderzył jednak bramkarza Legionistów kolanem w głowę, na tyle mocno, że ten musiał opuścić boisko i udać się do szpitala. Jego miejsce zajął Radosław Cierzniak, lecz w drugiej połowie Angulo stanął przed niemal taką samą szansą jak w pierwszej połowie. Rezerwowy golkiper także dał się pokonać i było już 3:0 dla zabrzan! Pogrom Legii! Rozmiary porażki zmniejszył co prawda nowy napastnik warszawiaków Armando Sadiku, ale porażka Legii na inaugurację nowego sezonu stała się faktem. Z kolei podopieczni Marcina Brosza dzięki tej wygranej zostali liderami tabeli po 1 kolejce. Szacunek!
Niedziela:
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 Jagiellonia Białystok (Łukasz Sekulski karny)
Goście z Białegostoku zagrali w Niecieczy w nieco rezerwowym składzie, a miało to związek z rozgrywanym wkrótce rewanżowym meczem z Gabalą w el. LE. Zmiennicy nie zagrali jakoś efektownie, ale z efektem w postaci trzech punktów. Na początku drugiej połowy meczu, po faulu w polu karnym na zawodniku Jagi, sędzia odgwizdał rzut karny. Wykorzystał go napastnik Łukasz Sekulski i trzy punkty powędrowały na konto gości. Debiut w ekstraklasie na ławce białostoczan Ireneusza Mamrota był udany, czego nie można powiedzieć o Mariuszu Rumaku, także prowadzącego drużynę w pierwszym meczu, tyle że Bruk-Betu.
Arka Gdynia 2:0 Śląsk Wrocław (Patryk Kun, Michał Nalepa)
Obie ekipy miały jasny cel na to spotkanie - wygrać ze swoim rywalem. Spełnił go jednak tylko Leszek Ojrzyński, trener gdynian. Jego drużyna wygrała ze Śląskiem 2:0. Pierwsza połowa nie napawała jednak optymizmem, kompletnie nic się nie działo. Dopiero w drugiej połowie, gdy trenerzy decydowali się na zmiany, pojawiło się nieco ożywienia. W 69 minucie niski skrzydłowy Patryk Kun idealnie ustawił się w polu karnym i strzałem głową po dośrodkowaniu pokonał bramkarza wrocławian. Przy golu na 2:0 fatalnie zachował się młody zawodnik gości Adrian Łyszczarz. Stracił piłkę w środku boiska, co spowodowało, że Michał Nalepa stanął oko w oko z Jakubem Wrąblem, potem go okiwał i kopnął do pustej bramki. Wygrana Arki jest dobrym znakiem przed zbliżającą się przed nimi rywalizacją w III rundzie eliminacji Ligi Europy z duńskim FC Midtjylland.
Lech Poznań 0:0 Sandecja Nowy Sącz
Pierwszy mecz w historii występów w ekstraklasie Sandecja rozegrała w Poznaniu. Przed spotkaniem skazywani byli na porażkę, tak się jednak nie stało. Twardzi i grający na pograniczu faulu piłkarze z Nowego Sącza wywieźli z ulicy Bułgarskiej jeden punkt. O sytuacjach niewiele można powiedzieć. Kolejorz atakował, ale robił to bez przekonania. Brakowało celności lub dobrymi interwencjami wykazywał się Michał Gliwa, bramkarz beniaminka. Podział punktów był sprawiedliwym wynikiem, ale ucieszył tylko gości. Kibice Kolejorza martwili się stylem gry swojej drużyny, która w czwartek miała rozegrać rewanż z Haugesund w Lidze Europy. W pierwszym meczu przegrali 2:3 i w drugim musieli wygrać, żeby grać dalej (ostatecznie zwyciężyli 2:0 i awansowali). Podopieczni Nenada Bjelicy ewidentnie potrzebują zgrania.
Poniedziałek:
Korona Kielce 0:1 Zagłębie Lubin (Filip Starzyński karny)
Inauguracyjną kolejkę ekstraklasy zamykał mecz w Kielcach, gdzie miejscowa Korona grała z Zagłębiem Lubin. W drużynie gospodarzy nowy trener Gino Lettieri miał spory ból głowy, wielu ważnych zawodników leczy bowiem jeszcze kontuzje i nie mogło zagrać. Do listy chorych już w trakcie spotkania dołączył pomocnik Dani Abalo. W pierwszych minutach Hiszpan złamał obojczyk i opuścił murawę. Mimo tych problemów popularne Scyzory długo utrzymywały się przy piłce, jednak nic z tego nie wynikało. W drugiej połowie sfaulowali z polu karnym jednego z graczy Miedziowych i sędzia odgwizdał jedenastkę. Karnego skutecznie wykonał Filip Starzyński. Kielczanie w końcówce opadli z sił i nie dali już rady chociażby wyrównać. Ekipa Piotra Stokowca wywiozła z Kielc trzy punkty i lepiej zaczyna sezon 2017/18.
2. Tabela
3. Następna kolejka
Sandecja Nowy Sącz - Arka Gdynia 21 lipca, 18:00
Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 21 lipca, 20:30
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 22 lipca, 15:30
Lechia Gdańsk - Cracovia 22 lipca, 18:00
Legia Warszawa - Korona Kielce 22 lipca, 20:30
Wisła Płock - Lech Poznań 23 lipca, 15:30
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 23 lipca, 18:00
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 24 lipca, 18:00
4. Strzelcy
2 gole - Igor Angulo (Górnik Zabrze)
1 gol - pozostali strzelcy z 1 kolejki
To było pierwsze w tym sezonie podsumowanie Lotto Ekstraklasy. Na następne zapraszam już za tydzień, kiedy rozegrana zostanie druga seria spotkań! Emocji na pewno nie zabraknie!
Że ci się chciało tyle pisać O_o
OdpowiedzUsuńJa się tym interesuję, to mi się chce:-)
Usuń