poniedziałek, 27 lutego 2017

Podsumowanie zawodów Mistrzostw Świata w Lahti (1/3)

Zapeszone oczekiwania!


Przed zawodami:

 Cały sezon skoczkowie występujący na co dzień w Pucharze Świata przygotowywali się do Mistrzostw Świata w Lahti. Nowy trener naszej reprezentacji Stefan Horngacher obrał te zawody jako główny cel naszych reprezentantów w tym roku. Do MŚ wybrano czworo naszych najlepszych
zawodników, czyli Kamila Stocha,
Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego i Macieja Kota. Swoimi występami udowodnili, że mogą być dużą konkurencją dla reszty uczestników oraz liczyć się w walce o zwycięstwa we wszystkich konkursach

Pierwsza seria:

 Po skokach naprawdę wielu zawodników, przyszedł czas na pierwszego Polaka - Kubackiego, który osiągnął fenomenalną odległość - 96,5 metra i objął bardzo dużą przewagę nad resztą rywali. Kolejnym naszym rodakiem był Żyła. Niestety nie poszybował daleko. Odległość - 91,5 metra pozwoliła mu awansować do serii finałowej, jednak skreśliła szanse na miejsce w pierwszej dziesiątce po zakończeniu konkursu. Maciej Kot, który wystartował kilka minut po Piotrku osiągnął już bardzo przyzwoity wynik - 95 metrów. W międzyczasie z walki o Puchar odpadli faworyci tacy jak: Domen Prevc oraz Daniel Andre Tande. Reprezentant Austrii Stefan Kraft stał się jednak bardzo groźnym rywalem, nawet dla Kamila Stocha. Polak skoczył co prawda aż 96,5 metra, ale został wyprzedzony przez troje zawodników w tym właśnie tego wybitnego austriackiego skoczka. 

Druga seria:

 Rozpoczęła się seria finałowa. Pierwszym z naszych reprezentantów, który pojawił się na belce startowej był ''Wiewiór''. Odległość 94 metrów nie pozwoliła mu na zbytnie poprawienie swojej lokaty w konkursie. Potem skakał Maciej Kot (95,5 m), a następnie ''Mustafa'' (93,5 m). Między skokami Kota i Kubackiego swoją próbę demonstrował reprezentant Niemiec Markus Eisenbichler, który poszybował aż na setny metr nokautując rywali. Ostatni z Polaków - Kamil Stoch zajmujący po pierwszej serii czwarte miejsce poleciał tylko metr krócej od Niemca, ale przez słabe noty przegrał z nim miejsce na podium. Zawody wygrał Stefan Kraft, drugi był Andreas Wellinger, a trzeci Eisenbichler.

Podsumowanie:

 Wielka szkoda! Jak przykro, że na podium znaleźli się Austriak i aż dwoje Niemców i ani jednego Polaka. Wiele osób liczyło, że będziemy mieć nawet dwóch zawodników w pierwszej trójce. Stoch zajął czwarte miejsce, które jest najbardziej przykre dla uczestnika. Co prawda powinniśmy się cieszyć, że mamy aż trzy miejsca w pierwszej dziesiątce. Maciej Kot wypracował piąte miejsce, a Dawid Kubacki ósme. Niemniej jednak jesteśmy głęboko rozczarowani. Miejmy nadzieję, że w kolejnych zawodach dopisze nam szczęście ☺

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Piszesz komentarz? Wielkie dzięki, że nas wspierasz!