wtorek, 8 sierpnia 2017

Ekstraklasa - podsumowanie #31

Za nami już 4 kolejka Lotto Ekstraklasy. Mamy nowego lidera! Kto nim został, dowiecie się w tym poście, zapraszam do przeczytania!

1. Mecze

Piątek:

Piast Gliwice 1:1 Śląsk Wrocław (Patryk Dziczek - Marcin Robak)

Pierwszy mecz kolejki był spotkaniem drużyn, które niezbyt dobrze zaczęły obecny sezon. Śląsk co prawda ostatnio wygrał z Lechią 3:2, ale wcześniej nie zdobył ani punktu. Piast z kolei miał tylko jedno oczko za remis z Cracovią w 1 kolejce. Sam mecz lepiej zaczął się dla gości, którzy już w 9 minucie objęli prowadzenie, kiedy to dośrodkowanie ze skrzydła wykończył Marcin Robak. Stracili jednak prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie. Młody piłkarz Piasta Patryk Dziczek zdecydował się na strzał z daleka po ziemi i trafił do siatki. Do przerwy był zatem remis 1:1. Druga połowa nie dostarczała nam emocji aż do 85 minuty, kiedy to faulowany w polu karnym był jeden z graczy gliwickiego klubu. Sędzia odgwizdał karnego, a futbolówkę na 11 metrze ustawił Konstantin Vassiljev i... znów nie trafił! Podobnie jak w 1 kolejce, posłał piłkę ponad bramką i trzy punkty po raz kolejny uciekły drużynie Dariusza Wdowczyka. Podział punktów nie ucieszył nikogo, a zwłaszcza gliwiczan, bo po tym meczu spadli na ostatnie miejsce w tabeli.

Wisła Płock 0:1 Wisła Kraków (Carlitos)

Pojedynek, w którym zmierzyły się ze sobą dwie Wisły - płocka z krakowską. Górą była ta druga, która bardzo szczęśliwie wygrała 1:0. Jedyną bramkę w meczu w czwartej minucie doliczonego czasu gry strzelił Carlitos. Wcześniej przez całe 90 minut kibice nie mogli powiedzieć, że było to ciekawe widowisko. Warto było jednak czekać do końca. Dla Hiszpana jest to druga bramka w ekstraklasie. Biała Gwiazda, dzięki zdobytym trzem punktom, zajmuje po tej kolejce drugie miejsce w tabeli z tylko jednym oczkiem straty do lidera Zagłębia Lubin. Czyżby krakowianie znowu zaczęli liczyć się w Polsce? Zobaczymy już za kilka kolejek. W Płocku sędzia mógł skorzystać też z systemu VAR, jednak tego dnia nie był potrzebny.

Sobota:

Lechia Gdańsk 1:1 Górnik Zabrze (Marco Paixao karny - Igor Angulo)

W składach obu drużyn pojawili się dwaj najlepszy strzelcy pierwszych kolejek - Paixao z Lechii i Angulo z Górnika. Obaj raz wpisali się na listę strzelców. Najpierw Hiszpan dał zabrzanom prowadzenie w 39 minucie, kiedy to dołożył nogę do dośrodkowania po ziemi. W drugiej połowie wyrównał Marco Paixao (z rzutu karnego po zagraniu ręką w polu karnym jednego z obrońców Górnika). Później Angulo mógł dołożyć jeszcze jednego gola, ale nie trafił na pustą bramkę po dobrze przeprowadzonej kontrze. Mimo tego jest zdecydowanym liderem strzelców, a do bramki trafiał w każdym z czterech spotkań obecnego sezonu. Jeśli tak dalej będzie, to trafi do mocniejszego klubu mimo 33 lat na karku. W Lechii z kolei widoczny jest kryzys, mówi się nawet o tym, że z posadą trenera może pożegnać się Piotr Nowak. Na razie jednak nie ma żadnych decyzji w tej sprawie.

Zagłębie Lubin 3:0 Pogoń Szczecin (Martin Nespor, Jakub Świerczok 2x)

Świetny początek sezonu Zagłębia, które po tej kolejce wskoczyło na fotel lidera. Było to możliwe dzięki wysokiej wygranej z Pogonią Szczecin. Strzelanie rozpoczął już w 6 minucie Martin Nespor. Czech jednak jeszcze w pierwszej połowie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji, w jego wszedł Jakub Świerczok, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Zaledwie kilka minut po wejściu na boisko pokonał bramkarza Portowców (w 33 minucie), a w ostatnich sekundach spotkania skończył niemal podręcznikowo przeprowadzoną kontrę swojej drużyny. Dla Miedziowych było to trzecie zwycięstwo w tym sezonie i doliczając remis z Bruk-Betem prowadzą w tabeli z 10 punktami. Pogoń z kolei jest na drugim biegunie, z jedną wygraną i trzema porażkami zajmują przedostatnie miejsce. Z pewnością nie tak wyobrażali sobie w Szczecinie pracę Macieja Skorży z ekipą Portowców.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 Legia Warszawa (Łukasz Piątek)

Słoniki wiedzą, jak wygrywać z Legią - u siebie na trzy mecze ani razu nie przegrali. Tak było i tym razem. Na początku drugiej połowy nieporadność warszawskiej obrony wykorzystał Łukasz Piątek, który skierował piłkę do praktycznie pustej bramki. Dla trenera Mariusza Rumaka była to pierwsza wygrana, od kiedy zasiada na ławce trenerskiej niecieczan. Z kolei dla Jacka Magiery jest to kolejna strata punktów oraz niepokojący sygnał, że Legioniści są w kryzysie. Oby w europejskich pucharach poradzili sobie lepiej, bo to jedyna polska drużyna, która nadal gra w europejskich pucharach. W takiej dyspozycji jednak nie uda się pokonać nawet mistrza Mołdawii. Bądźmy jednak dobrej myśli. Na razie w lidze zajmują dziesiąte miejsce w tabeli z tylko czterema oczkami.

Niedziela:

Jagiellonia Białystok 1:3 Sandecja Nowy Sącz (Cillian Sheridan - Aleksandyr Kolev, Mateusz Cetnarski, Wojciech Trochim karny)

Pierwsze gole Sandecji w ekstraklasie dające im pierwsze zwycięstwo w lidze. Dla Jagiellonii z kolei była to pierwsza porażka w tym sezonie i pierwsza strata punktów. Sam mecz był ciekawym widowiskiem, najpierw premierowego gola dla nowosądeczan strzelił Kolev. W tej sytuacji sędzia Szymon Marciniak postanowił skorzystać z powtórki wideo, która wykazała, że przy wybiegnięciu asystującego przy golu Tomasza Brzyskiego nie było spalonego. Arbiter nie zwrócił jednak uwagi na fakt, że Brzyski przy przyjęciu piłki pomógł sobie ręką. Gol został jednak uznany. Dokładnie 10 minut później mieliśmy wyrównanie - dośrodkowanie w pole karne trafiło na głowę Cilliana Sheridana, a ten skierował piłkę do bramki, po drodze nabijając obrońcę Sandecji Dawida Szufryna. Na początku drugiej części meczu prowadzenie ponownie objęli biało-czarni, kiedy po świetnym dośrodkowaniu Filipa Piszczka futbolówkę z najbliższej odległości wbił Mateusz Cetnarski. W końcówce goście zdobyli rzut karny po faulu w polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Wojciech Trochim i pierwsze trzy punkty podopiecznych Radosława Mroczkowskiego stały się faktem. Jagiellonię z kolei niedzielna porażka kosztowała fotel lidera (oddała go lubinianom).

Cracovia 0:2 Lech Poznań (Kamil Jóźwiak, Christian Gytkjaer)

Obie drużyny nie najlepiej rozpoczęły sezon. Zarówno krakowianie, jak i poznaniacy po trzech meczach wygrali, zremisowali i przegrali po jednym razie. Czwarty mecz bardzo długo nie zapowiadał emocji. Dopiero w 80 minucie Lech zaatakował skutecznie. Piłka trafiła pod nogi młodego Kamila Jóźwiaka, a ten z 16 metrów trafił do siatki. Zaledwie kilka chwil potem Kolejorz przeprowadził kontrę, którą celnie wykończył Duńczyk Christian Gytkjaer. Kilka minut nieuwagi drużyny Pasów kosztowało ich punkty. Poznaniacy za to nieco poprawili sobie humory po odpadnięciu z Ligi Europy. Dzięki zdobytym trzem punktom awansowali na czwarte miejsce w tabeli ekstraklasy.


Poniedziałek:

Arka Gdynia 0:0 Korona Kielce

Ostatni poniedziałkowy mecz odbył się w Gdyni. Przeciwnikiem zespołu Leszka Ojrzyńskiego był jego były klub - Korona Kielce. Samo spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Więcej dogodnych okazji na strzelenie gola mieli kielczanie, ale brakowało skuteczności. Nawet czerwona kartka za dwie żółte dla Grzegorza Piesio z Arki nie zmieniła niczego i kibice nie zobaczyli bramek. Podział punktów ogólnie nie zadowolił nikogo, gdynianie nadal są bez porażki w obecnym sezonie, kielczanie natomiast nadal pokazują ciekawą grę, od kiedy trenerem jest Gino Lettieri.

2. Tabela


3. Następna kolejka

Legia Warszawa - Piast Gliwice                         11 sierpnia, 20:30
Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock                 12 sierpnia, 15:30
Lech Poznań - Zagłębie Lubin                         12 sierpnia, 18:00
Wisła Kraków - Cracovia                                 12 sierpnia, 20:30
Górnik Zabrze - Arka Gdynia                         13 sierpnia, 15:30
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok                 13 sierpnia, 18:00
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk                         14 sierpnia, 18:00
Śląsk Wrocław - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 15 sierpnia, 15:30

4. Strzelcy

7 gole - Igor Angulo (Górnik Zabrze)
4 gole - Marco Paixao (Lechia Gdańsk)
3 gole - Christian Gytkjaer (Lech Poznań), Jakub Świerczok (Zagłębie Lubin)

To było podsumowanie 4 kolejki Lotto Ekstraklasy. Na następne zapraszam we wtorek, jednak z powodu meczu Śląska z Bruk-Betem post pojawi się o 18:00.

1 komentarz:

  1. http://pomocnicy.blogspot.com/2013/08/jak-dobrze-wypozycjonowac-posta.html\

    Weź poczytaj...

    OdpowiedzUsuń

Piszesz komentarz? Wielkie dzięki, że nas wspierasz!