środa, 4 stycznia 2017

Podsumowanie zawodów Pucharu Świata w Innsbrucku (Turniej Czterech Skoczni 3/4)

Konkurs, który nie powinien się odbyć!

Przed zawodami:

 Prognoza pogody przed zawodami na dzisiejszy dzień niczego dobrego nie zapowiadała. Miał wiać bardzo mocny wiatr, który miałby nie umożliwiać przeprowadzenie zawodów w Innsbrucku. Co prawda kwalifikacje przebiegły dość gładko, pogoda była dobra, to już podczas serii próbnej były problemy. Niestety skocznia w Austrii była bardzo źle przygotowana, śnieg był źle ubity. Przez to, że zeskok na skoczni był nierówny jeden z naszych reprezentantów, a dokładniej Kamil...
Stoch zaliczył bardzo bolesny upadek na zlodowaciały śnieg. Jego udział z zawodach był bardzo niepewny, a ręka na którą upadł cały czas bolała. W konkursie, licząc Kamila miało wziąć udział siedmioro Polaków.

Pierwsza seria:

  Mimo szalejącego wiatru konkurs ostatecznie udało się rozpocząć. Niemniej jednak zawodnikom było bardzo trudno skakać w takich warunkach. Osiągnięcie chociażby 120 metrów, czyli punktu konstrukcyjnego udawało się tylko najlepszym (lub tym, którym bardzo sprzyjały warunki), a osiągnięcie odległości 130 metrów graniczyło z cudem (rekord skoczni tego obiektu to ponad 150 metrów!). Pierwszym Polakiem biorącym udział w konkursie był Dawid Kubacki, który wygrał swoją parę skokiem na 115 metrów. Kolejnymi naszymi reprezentantami byli Jan Ziobro (115 m) i Stefan Hula (100,5 m). Ten drugi przegrał rundę K.O. Potem skakali razem Piotr Żyła (121 m) i Klimek Murańka (108,5 m). Wiewiór oczywiście uplasował się wyżej. Maciej Kot poszybował na 121 metr, a potem Stoch, który jednak wystartował w konkursie na 120. Ostatecznie skok dał Kamilowi czwarte miejsce. Organizatorzy zadecydowali, że druga seria rozpocznie się 10 minut po pierwszej. 

Druga seria:

 W wyniku złych warunków atmosferycznych seria finałowa została odwołana . Oczywiście była to słuszna decyzja. Na podium stanęli kolejno (od pierwszego miejsca): Daniel Andre Tande, Robert Johannson i Jewgienij Klimow. 

Podsumowanie:

 Fatalne zawody! Prawdziwa loteria. Źle przygotowana skocznia i ryzyko upadku na tak słabej jakości zeskoku. Zawody powinny być odwołane, ale oczywiście organizatorzy by na tym dużo stracili. Ten konkurs to totalna porażka. Sezon dotychczas był bardzo dobry, jeśli chodzi o warunki atmosferyczne i, co najważniejsze, równy. Zmieniło się to właśnie w tych zawodach. Kamil Stoch przez ten upadek nieco ucierpiał i dobrze, że w ogóle udało mu się oddać skok. W klasyfikacji generalnej TCS spadł aktualnie na drugie miejsce (wyprzedził go o 1,7 pkt Daniel Andre Tande), ale najważniejsze jest jego zdrowie. Oddał naprawdę dobry skok, jeśli bierzemy pod uwagę jego dyspozycję. Wciąż jeszcze ma szansę wygrać ten Turniej. Trzymamy kciuki, aby wszystko się powiodło po naszej myśli. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Piszesz komentarz? Wielkie dzięki, że nas wspierasz!