sobota, 26 listopada 2016

"Najbardziej innowacyjna z serii...", czy dwa miesiące po premierze FIFA nadal robi swoje?

FIFA 17, jak się sprawdza?

Dzisiaj postaramy się przeprowadzić klasyczny podgląd po FIFie 17

Podstawowe informacje

   Od premiery gry FIFA 17 minęły już praktycznie dwa miesiące i po takim czasie możemy już chyba wystarczająco dużo powiedzieć o mocnych i słabych stronach najnowszej produkcji z tej kultowej serii wypuszczonej z rąk "Elektroników". Wydany 27 września nowy symulator piłkarski zaliczył dobry start marketingowy i wydaje się, że twórcy mogą być z tego powodu bardzo dumni. Udało się do serii wprowadzić masyw świeżości, który takim gigantom zazwyczaj zawsze jest na rękę. Postaram się dzisiaj całkowicie wyjaśnić sukces gry oraz spróbuje odpowiedzieć na najbardziej nurtujące pytania.

Perspektywa audiowizualna

   Dla wielu graczy jednym z najważniejszych aspektów dobrej gry jest grafika oraz wrażenia związane z nią. Przed premierą produktu dużo mówiło się o silniku frostbait, który był już wykorzystywany przez studio Electronic Arts w ich poprzednich grach. m.in. Battlefroncie (fps osadzonym w uniwersum gwiezdnych wojen). Efekty w grafice widać jak najbardziej. Szczególnie różnice w stosunku do poprzednich części są widoczne w cutscenkach i zbliżeniach kamery. Z dalszych widoków może się gra wydawać jednak całkiem podobna. Oczywiście nadal PES pod względem wizualnym wypada lepiej, poza interfejsem. Kolejnym bardzo ważnym aspektem w grze jest część audio. Ta jak co roku muszę osobiście przyznać wypada bardzo dobrze. Tradycyjnie zostały wykorzystane utwory na licencji autorów, które jak najbardziej pasują do tego typu gier. Można powiedzieć, że EA ma nosa do wyszukiwania takich zdolnych artystów.

Droga do sławy
   Tryby rozgrywki w FIFie

   Lecz innowacyjność to przecież nie tylko część audiowizualna. Dużą uwagę trzeba także zwracać na zmiany w mechanikach rozgrywki. Trybem, który interesował wszystkich najbardziej to chyba Ultimate Team. Zostały w nim dodane przede wszystkim tryb Champions pozwalający rozgrywać mecze rankingowe. W karierze zmianom głównie uległo zarządzanie finansami, które nareszcie stało się bardziej rozbudowanie. W wirtualnych klubach można teraz kreować własne herby. Zostały dodane drużyny z ligi japońskiej, które otrzymały nawet własny stadion. No i oczywiście nie można zapomnieć o "drodze do sławy" Alexa Huntera, ale to już jest kwestia na zupełnie inny temat. Poza tym Electronics Arts nareszcie postawiło na to, na co wiele osób czekało i dziwiło się na brak tak istotnego elementu. E-sport. Tryb Champions ma być zalążkiem długo oczekiwanych meczów oraz całych turniejów rozgrywanych pomiędzy drużynami złożonymi z kilku zawodników. W końcu  FIFA stara się stanąć na równym poziomie zawodowstwa co Counter Strike, World of Tanks, czy League of Legends. Ja oczywiście trzymam kciuki, aby wszystko poszło w z góry zaplanowanym celu.

Tryb FUT Champions
Statystyki piłkarzy

   Ale co ze statystykami? (Oczywiście pomijając overal Roberta Lewandowskiego, który w końcu wynosi 90!!!) Cóż do swoich klubów jak zwykle dobrze jest zakupić zawodników szybkich i zwinnych. Najbardziej op są tym razem stałe fragmenty gry i wbijanie do siatki piłki z głowy. W FIFA UT Duże znaczenie ma tym razem zgranie, dużo większe niż w ostatnich częściach gry. Teraz oprócz sporych plusów za łączenie zawodników według zgrania można otrzymać za złe łączenie gigantyczne minusy, do tego stopnia, że używanie niektórych zawodników, nawet najlepszych kompletnie mija się z celem. Ważne stały się również karty stylów gry. Odpowiednie ich wykorzystywanie może podnieść zdolności piłkarzy o kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt punktów. Miejmy nadzieję przynajmniej, niezależnie od tego czy te zmiany uważamy za dobre, czy nie, że nie dojdzie do takich sytuacji jak w poprzedniej odsłonie gdzie w pewnym momencie karty specjalne nie dostawały żadnych plusów za dobre ułożenie zgrania.

Podsumowanie

   Ale dobra starczy tego dobrego. Tyle liczb i informacji nic szczególnego nie wnosi, a jedynie potrafi mocno namącić w głowie. Sterowania i innych  takich sądzę, że nie ma potrzeby omawiać.  A
Tego pana przedstawiać nie trzeba
jeśli ktoś mnie nie zrozumiał podczas tego opowiadania, to mogę powiedzieć tylko jedno. Nie zrozumie, póki nie zagra. Są tacy którzy twierdzą, że poprzednie części niczym się między sobą nie różniły, więc tej również nie kupują. A jaki jest mój werdykt? Cóż... ja kupiłem i jestem z tego powodu zadowolony. Oraz z ręką na sercu mówię, że następną grę z serii kupię również. Natomiast czy innym się ta fifa podoba? Wydaje mi się, że to zależy od każdego z osobna i nastawienia z jakim się podchodzi do nowej gry. Dla przykładu... Kiedyś tylko pamiętam jak słyszałem wiedźmin! wiedźmin! Denerwowało mnie takie gadanie. Jak tylko słyszałem o czymś takim to potrafiłem wpaść w szał. Wreszcie stwierdziłem, że należy się przełamać. Przeczytałem wszystkie książki, zagrałem we wszystkie gry i mówię, że nigdy lepszego uniwersum nie było. A więc morał jest taki, aby zagrać nawet jeśli się nie jest fanem piłki nożnej, bo może odkryjecie nowe wrażenia. To chyba wszystko co mogę w tym momencie powiedzieć, zamierzam grać dalej i cieszyć się tym czego jeszcze nie odkryłem...

Dzięki za przeczytanie mojego pierwszego artykułu na blogu, pomimo tego, 
że był on bardziej o temacie growym, Mam nadzieję, że będę otrzymywać 
więcej tego typu okazji, aby wypowiedzieć się na jakiś temat.

4 komentarze:

  1. Fenomenalna recenzja! Czysty profesjonalizm! Dzięki za napisanie posta, mam nadzieję, że jeszcze trochę ich będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Miałem sobie ją kupić na święta, ale chyba jednak ją sobie wcześniej pozyskam:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog, będzie może więcej takich recenzji gier? Może PES?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze to nawet my nie mamy pojęcia ;D Czas pokaże.

      Usuń

Piszesz komentarz? Wielkie dzięki, że nas wspierasz!