sobota, 20 maja 2017

Ekstraklasa - podsumowanie #24

Ekstraklasa tym razem grała na tygodniu, grupa spadkowa we wtorek, mistrzowska w środę. Pełne podsumowanie 34 kolejki Lotto Ekstraklasy, zapraszam!
1. Wyniki

Grupa mistrzowska:

Lechia Gdańsk 4:0 Jagiellonia Białystok (M. Paixao 3x, w tym 2x karny, L. Haraslin)
Korona Kielce 3:2 Wisła Kraków (R. Dejmek, M. Możdżeń, J. Kiełb karny - P. Brlek, K. Mączyński)
Pogoń Szczecin 1:1 Bruk-Bet Termalica Nieciecza (D. Kort - V. Gutkovskis)
Legia Warszawa 2:0 Lech Poznań (V. Odjidja-Ofoe, M. Kucharczyk)

Grupa spadkowa:

Arka Gdynia 0:1 Wisła Płock (A. Reca)
Górnik Łęczna 3:0 Cracovia (Leandro, A. Dźwigała, B. Śpiączka)
Ruch Chorzów 0:3 Piast Gliwice (P. Oleksy samobój, G. Badia, Hebert)
Zagłębie Lubin 2:0 Śląsk Wrocław (F. Starzyński, Ł. Piątek)

2. Tabela


3. Strzelcy

18 goli - Marcin Robak (Lech)
15 goli - Marco Paixao (Lechia)
13 goli - Konstantin Vassiljev (Jagiellonia)

4. Następna kolejka

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin                             20 maja, 20:30
Lech Poznań - Lechia Gdańsk                                21 maja, 15:30
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa                 21 maja, 18:00
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Korona Kielce 22 maja, 18:00
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia                                19 maja, 18:00
Cracovia - Ruch Chorzów                                      19 maja, 20:30
Wisła Płock - Zagłębie Lubin                                 20 maja, 15:30
Piast Gliwice - Górnik Łęczna                                20 maja, 18:00

5. Podsumowanie

Mimo że grano w środku tygodnia, kiedy to większość z nas pracuje lub się uczy, to kibice dość licznie stawili się na trybunach. We wtorek oglądaliśmy w akcji piłkarzy z dolnej części tabeli. Arka przegrała w Gdyni z Wisłą Płock 0:1. Jedyną bramkę w meczu strzelił Arkadiusz Reca. Dzięki temu Nafciarze zapewnili sobie utrzymanie, Arkowcy natomiast coraz bardziej zbliżają się do spadku, co dla drużyny, która zdobyła Puchar Polski i będzie nas reprezentować w europejskich pucharach, będzie tragedią. Zresztą nie tylko dla gdynian, ale i dla całej polskiej piłki. W Lublinie natomiast ważne zwycięstwo odniósł Górnik Łęczna. Pokonał Cracovię 3:0, będąc zespołem ewidentnie lepszym od rywala. Taka gra z pewnością zapewni graczom Franciszka Smudy pozostanie w elicie. Dla uzupełnienia, do siatki trafiali kolejno: Leandro, Dźwigała i Śpiączka. Przenosimy się teraz do Chorzowa - tamtejszy Ruch podejmował Piasta. Niebieskim punkty są teraz potrzebne jak tlen (dosłownie), ale ich nie zdobywają. Z gliwiczanami przegrali 0:3, pozostawiając wrażenie, jakby nie chcieli uniknąć spadku. Co prawda do około 70 minuty utrzymywał się bezbramkowy remis, ale potem wszystko się zepsuło i kolejna porażka stała się faktem. Drugim zespołem, który poza Wisłą P. zapewnił się grę w przyszłym sezonie w ekstraklasie, jest Zagłębie Lubin. Miedziowi wygrali ze Śląskiem 2:0 po golach Starzyńskiego i Piątka i ostatnie mecze mogą zagrać bez presji. Zupełnie odwrotnie jest Wrocławiu, gdzie zapewne do końca sezonu będzie nerwowo. Nikt jednak nie mówił, że będzie lekko...
Następnego dnia na murawy wyszli piłkarze w grupie mistrzowskiej. W meczu w Gdańsku Lechia miała za rywala lidera rozgrywek Jagiellonię Białystok. Wszyscy spodziewali się wyrównanego meczu, jednak tak nie było. Hat-tricka ustrzelił Marco Paixao, czwartego gola dorzucił jeszcze Haraslin i białostoczanie zostali rozbici przez gdańszczan aż 4:0. To spowodowało, że nowego lidera wyłoni spotkanie Legii z Lechem, ale o tym później. Najpierw o pojedynku Korony z Wisłą Kraków, który zaczął się z półgodzinnym opóźnieniem z powodu awarii prądu na stadionie. Spotkanie już od początku było emocjonujące. Biała Gwiazda objęła prowadzenie po golu Petara Brleka, wyrównał kilka minut później Radek Dejmek. Krakowianie jeszcze w pierwszej połowie ponownie prowadzili - tym razem na listę strzelców wpisał się Krzysztof Mączyński. Po przerwie dośrodkowanie z rzutu rożnego, piłka w polu karnym trafia do Możdżenia, który huknął na bramkę i trafił. Dosłownie kilka chwil potem napastnik Scyzorów Maciej Górski upadł w szesnastce rywala, co zakończyło się odgwizdanym rzutem karnym. Powtórki pokazały, że trochę udawał, ale sędzia decyzji nie cofnął. Jedenastkę wykorzystał Jacek Kiełb i to Korona prowadziła 3:2. Wynik jednak nie uległ już zmianie i kielczanie awansowali na 5 miejsce w tabeli, wyprzedzając właśnie Wisłę. Teraz jeszcze bardzo krótko o meczu Pogoni z Bruk-Betem w Szczecinie. Co prawda końcowy rezultat to remis 1:1, ale mecz od początku był nudny dla oka i ciężki do oglądania. Trafiali Dawid Kort z Pogoni i Vladislavs Gutkovskis z Bruk-Betu. Obie drużyny nie zmieniły swojej pozycji w tabeli.
Zgodnie z obietnicą przechodzę do potyczki Legii z Lechem. Kolejorz poprzednie dwa mecze przegrywał 1:2 po golach w ostatnich minutach byłego ich zawodnika Kaspera Hamalainena. Tym razem już w pierwszych minutach zobaczyliśmy bramkę. Jej autorem był Vadis Odjidja-Ofoe, który dostał dobre podanie górą ze środka pola. Po tym wydarzeniu gra Legia przeszła do obrony i nastawiła się na kontry. Lech kompletnie nie radził sobie z dobrze ustawioną defensywą gospodarzy (pierwszy celny strzał oddał Makuszewski w... 85 minucie!). Kilka minut wcześniej jeden z kontrataków przeprowadzili Wojskowi. Po raz drugi długie podanie górą trafia do legionisty, tym razem do Michała Kucharczyka. Będąc sam na sam z bramkarzem Matusem Putnockim, lobuje go, a potem głową dobija do pustej bramki. Wygrana podopiecznych Jacka Magiery 2:0 pozwoliła im na objęcie fotela lidera rozgrywek na 3 kolejki przed końcem. Mają dwa punkty przewagi nad trójką rywali Jagiellonia-Lech-Lechia.

Przed nami 35 kolejka, rozgrywana już normalnie w weekend. Gra wchodzi w decydującą fazę, przegrany znacznie oddala się od swojego celu - utrzymania lub mistrzostwa. Emocje będą ogromne! Podsumowanie tej serii spotkań oczywiście także się pojawi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Piszesz komentarz? Wielkie dzięki, że nas wspierasz!