czwartek, 16 lutego 2017

Podsumowanie zawodów Pucharu Świata w PjongCzang (środa)

Istna loteria...


Przed konkursem:

Do konkursu w koreańskim Pjongczang (będącym próbą przedolimpijską, za rok odbędą się tu igrzyska) zakwalifikowało się sześcioro Polaków: Stoch, Kot, Żyła, Kubacki, Ziobro i Hula. Zwycięzcą kwalifikacji był Jan Ziobro, który jednocześnie ustanowił rekord skoczni - 134,5 m, Dawid Kubacki był wtedy trzeci. Mieliśmy więc wielkie nadzieje na dobre wyniki naszych reprezentantów, zwłaszcza że kilka dni wcześniej w Sapporo wygrali zarówno Maciej Kot, jak i Kamil Stoch. Główną niewiadomą były jednak warunki, wiatr był mocny i ciągle zmieniał kierunek, przez co zawody mogły być niesprawiedliwe i rzeczywiście takie były.

Pierwsza seria:

Jako pierwszy z Polaków skakał Stefan Hula, osiągnął jednak tylko 114 metrów i zajął czwarte miejsce od końca. Tuż po nim na belce usiadł Jan Ziobro. Poleciał na 129 m, co dało mu ostatecznie 22 pozycję. Następnym polskim skoczkiem był Dawid Kubacki, wylądował na 124 metrze i co prawda awansował do drugiej serii, lecz był dopiero 28. Piotr Żyła również nie poradził sobie z warunkami, podobnie jak poprzedni biało-czerwoni. 125 metrów dało mu dopiero 21 miejsce.
Na dobry wiatr trafił tylko Maciej Kot, uzyskał 131 m i zajął 6 miejsce. Nawet nasz mistrz Kamil Stoch musiał zmagać się w wiatrem z plecy, dał radę skoczyć 126,5 m i dzięki dodanym punktom za niekorzystne podmuchy uplasował się na czwartym miejscu. Pierwszą serię wygrał Stefan Kraft po skoku na rekord 138 m, drugi był Andreas Wellinger (136 m), trzeci Daniel Andre Tande (132,5 m).

Druga seria:

Do drugiej serii weszło pięciu Polaków (bez Huli). Pierwszy na belkę usiadł Dawid Kubacki i poprawił się w drugim skoku, osiągając 130,5 m. Nie popisał się natomiast Jan Ziobro, który po próbie na 121,5 m spadł na ostatnie miejsce. Na złe warunki trafił też Żyła, wylądował na 122,5 m i był na trzecim miejscu od końca. Na kolejnych biało-czerwonych czekaliśmy do końca zawodów. Maciej Kot poszybował na 127 m i nieco spadł w klasyfikacji (o jedno miejsce). Przyszedł czas na Kamila Stocha. Szczęście się do niego uśmiechnęło, przy wietrze pod narty poleciał daleko - na 134 metr. Dzięki temu, że zajmujący trzecie miejsce Tande skoczył krócej niż nasz rodak, Stoch zajął najniższy stopień podium. Wygrał Austriak Stefan Kraft (137,5 m), drugi był Niemiec Andreas Wellinger (136 m). Miejsca Polaków: Stoch trzeci, Kot siódmy, Kubacki 19, Żyła 27, Ziobro 30.
Nowymi rekordzistami dużej skoczni w PjongCzang została dwójka Stephan Leyhe - Anze Lanisek.
Niemiec i Słoweniec skoczyli 139,5 m.

Podsumowanie:

Wiatr niewątpliwie rozdawał karty w tym konkursie. Naszym reprezentantom przyszło skakać w złych, a niekiedy nawet w tragicznych warunkach. Mimo tego mamy miejsce na podium Kamila Stocha i miejsce w dziesiątce Macieja Kota. Z tego powinniśmy się cieszyć, Stoch nadal jest pierwszy w klasyfikacji generalnej PŚ, w dziesiątce mamy też Kota i Żyłę. Na razie nie mamy większych powodów, aby się martwić. Jutro odbędzie się jeszcze konkurs na normalnej skoczni. Życzymy naszym zawodnikom dalekich lotów.

PS. W momencie, kiedy publikuję ten post, zakończyły się czwartkowe zawody w PjongCzang. Wygrał Maciej Kot, to świetna wiadomość. Ale o tym już w podsumowaniu czwartkowego konkursu, tylko na naszym blogu!

1 komentarz:

  1. Właśnie wszedłem na bloga, żeby napisać podsumowanie, a tu niespodzianka! Ktoś mnie wyręczył! Dzisiejsze zawody oglądałem, ale jeśli chcesz to mógłbyś napisać ich podsumowanie. Ja szykuje się już do meczu Legii. Trzeba napisać zapowiedź :)

    OdpowiedzUsuń

Piszesz komentarz? Wielkie dzięki, że nas wspierasz!